No tak... ciagle leje, bardziej jesiennie niż wiosennie za oknem... człowiek zalatany codziennością, nic dziwnego, że jak dziś weszłam na mojego, skądinąd zaniedbanego trochę bloga... rzucił mi się w oczy bałwan...
Wzięłam się za odświeżanie i wynalazłam jedno z moich "kwiatowych" aczkolwiek zeszłorocznych albo i straszych zdjęć...
Lubię wiosnę, ale odkąd pamiętam, wiosna we Włoszech kojarzy mi się z bólem głowy, katarem, kichaniem, co przyćmiewa urok tej fantastycznej pory roku... Próbowałam już wszystkiego i nic... bez "antistaminici" trudno się obejść...
A może ma ktoś domowy sposób na alergie..??!! Pomocy!
tutaj znajdziesz informacje dotyczące wychowywania dzieci przez pryzmat wielu lat studiów, doświadczeń zawodowych i bycia mamą. Jeśli masz ochotę podzielić się z innymi Twoimi problemami lub poprosić o radę - napisz do mnie ada.odpowiada@gmail.com
Ostatnio czytane
-
Mały Dyzio i mała Zuzia, tak ich nazwijmy, mają mamę Polkę, tatę Niemca, a mieszkają we Włoszech. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego...
-
No tak... ciagle leje, bardziej jesiennie niż wiosennie za oknem... człowiek zalatany codziennością, nic dziwnego, że jak dziś weszłam na mo...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz